Wiedza on line:
Wiedza on line:
Renowacja kadłuba jachotwego. Kadłub jak nowy.
ODNOWIENIE KADŁUBA
Po roku straconym z życia, kiedy pożegnawszy się z Batiarem, zostałem na lodzie, przepraszam, na lądzie i smętnie snułem się po tym lądzie, zmagając się z rozpaczą żony po starcie jachtu, postanowiliśmy naprawić błąd i stać się ponownie posiadaczami jachtu. Skromne emeryckie zasoby pokierowały nas na szukanie okazji i takowa się trafiła w postaci dobrze utrzymanego VIS 65. Dobrze, z wyjątkiem kadłuba a szczególnie dna jachtu. Jacht stał na elektrownianym zbiorniku wody używanej do chłodzenia turbin i w tej ciepłej wodzie legły się najrozmaitsze żyjątka, które z kolei wręcz wżarły się w dno jachtu. Pokazuje to poniższe zdjęcie.
Stan pierwotny – kadłub do renowacji
Poprzedni właściciel zmywał kadłub z brudu ale już tego nie tykał i tak uzbierało się całkiem sporo. Papier o gradacji P180 nie dawał sobie z tym rady i istniała zawsze obawa. uszkodzenia żelkotu. Do tego doszły problemy z zmatowiałym i przebarwionym żelkotem. Ruszyłem w internet i dopiero dostałem mętliku w głowie od zbawiennych rad. Każda inna i każda dobra. Postanowiłem poszukać swojej drogi i firmy z którą mogę skonsultować moje problemy i dobrać kompleksowo metodę i zakupić środki i narzędzia. Uprzedzając fakty, informuję, że było to doskonałe posunięcie i warte podzielenia się tym doświadczeniem z wszystkimi, którzy napotkają podobne problemy.
Wybrałem firmę Farecla-Polska. Przedstawiłem moje problemu i otrzymałem na wstępie taką poradę. Przytoczę oryginalną korespondencję z jednym z dyrektorów firmy, aby pokazać stopień jej zaangażowania, aż do oferty konsultacji przy jachcie.
Panie Zbigniewie,
Spróbujemy użyć pasty o symbolu Profile 300 z wełnianymi aplikatorami.
Proces ten powinien doprowadzić do pozbycia się warstwy porowatej maksymalnie ją wygładzając, oraz usuwając wszelkie odbarwienia.
Wstępnie należy użyć wełnianego zgrubnego aplikatora, a następnie wykończeniowego z wełny jagnięcej z tą samą pastą.
Praca nie jest skomplikowana należy tylko zwracać uwagę na temperaturę powierzchni, na której pracujemy aby nie była zbyt wysoka(źle to może wpłynąć na żelkot- po prostu trzeba się powolnymi ruchami przemieszczać po powierzchni). Metoda pracy, o której piszę jest wersją z wykorzystaniem polerki kątowej (bardziej efektywna i ekonomiczna).
Powinno to pomóc.
Jeżeli będzie Pan miał jeszcze jakiekolwiek zapytania proszę pisać lub dzwonić na numer podany niżej.
Po dodatkowych pytaniach następna odpowiedź z firmy:
Witam,
Na warstwę żelkotu możemy używać chemię dedykowaną, która jej nie zniszczy i nie zmieni jej struktury.
Bardzo częstym błędem jest stosowanie do usunięcia glonów aktywnej piany stosowanej w myjniach samochodowych, nawet środki kuchenne bądź łazienkowe mogą w sposób radykalny niszczyć tą cienką ochronę.
Ja zalecam stosowanie profesjonalnych środków takich, które są przeznaczone do powierzchni wykonanych z kompozytu.
Jak będzie Pan gotowy do pracy proszę dać znać jeśli będę gdzieś w Pańskiej okolicy pokażę jak pracować, aby uzyskać jak najlepszy efekt i jak ten efekt który otrzymaliśmy zabezpieczyć.
Oczywiście aktualna jest pasta Profile 300 z wełną zgrubną (WCP), po tej operacji zostając przy Profile 300 z głowicą wykończeniową (LWP).
Po jednej wystarczy – scinanie pęcherzyków – papier ścierny P480-600 dokonczyć 1200 oglądnąć powąchać!!
To ostatnie zdanie dotyczy problemu ew. osmozy, ponieważ zauważyłem na powierzchni żelkotu małe pęcherzyki.
W wyniku pozostałej korespondencji zaproponowano mi do zmycia skamieniałej warstwy na dnie, chemię, o czym za chwilę.
Zaopatrzyłem się więc w polerkę (najtańsza 250 zł i sprawdziła się doskonale) tarczę z wełny owczej i tarczę z wełny jagnięcej, ponadto papier ścierny P400, P600 i P1200. 1 L Profile 300 i butelkę Marine Clear. Ten spryskiwacz służy do nanoszenia roztworu Marinera z wodą na powierzchnię jachtu.
Środki do renowacji jachtu
W zależności od stopnia zabrudzenia Marine-Clear rozcieńcza się w podanych na butelce proporcjach, w ciepłej wodzie i następnie aplikatorem nanosi na powierzchnię jachtu. Wybieramy każdorazowo niewielką powierzchnię do zmywania.
Poniższe zdjęcia pokazują wybrany fragment powierzchni dna przed operacją i po. Widać wyraźnie smugi po ruchach gąbką. Tak, po odczekaniu minuty lub dwu, przecieramy miejsce gąbką a efekt widać na zdjęciu po prawej.
Rysy na kadłubie jachtu
Te rysy to pokiereszowane dno, ale to inny problem. Zapewniam, że powierzchnia po lewej nie poddała się myjce ciśnieniowej, szczotkom lub papierowi ściernemu ( bez obawy uszkodzenia żelkotu).
A teraz sam żelkot. Kadłub wyglądał jak niżej i zapewniam, że były miejsca gorsze.
Kadłub
Tu zaczyna się rola Profile300 i tarcz polerskich. Tam, gdzie były pęcherzyki, trzeba było je ściąć papierem ściernym, kolejno P600 i P1200. W razie potrzeby zacząć od P400.
Potem następuje proces polerowania. W pierwszym etapie tarczą z wełny owczej (jakby grubsza obróbka). Na tarczę nanosimy pastę (jakieś trzy porcje tego co nakładamy na szczoteczkę do zębów). Piszę o tym ponieważ miałem kłopoty i znowu po konsultacji z firmą okazało się, że nakładam zbyt dużo. Wybieramy fragment powierzchni do polerowania (jakieś 0,5 m2) i zaczynamy. Zaczynamy od niższych obrotów, aby rozprowadzić pastę na powierzchni a potem zwiększamy obroty i dużymi, okrężnymi ruchami polerujemy. Unikamy polerowania w jednym miejscu przez dłuższy czas, aby nie uszkodzić żelkotu. Po zrobieniu całego kadłuba zaczynamy proces końcowy tarczą z wełny jagnięcej. Identycznie…i zobaczmy efekt końcowy.
Wypolerowany kadłub
Żelkot na pokładzie był tylko całkowicie matowy i wystarczyło od razu zastosować tarczę z wełny jagnięcej i wygląda podobnie jak kadłub.
Uwaga robocza. Tarcz nie wolno prać. Czyścimy mechanicznie, np. uruchamiając szlifierkę i „jeżdżąc” tarczą po jakimś kawałku szorstkiej wykładziny.
Jacht wygląda jakby wyszedł że stoczni a ma 13 lat… i widać było na zdjęciach moment startowy do renowacji. Mam nadzieję, że ta informacja posłuży wielu, którzy staną przed takim jak mój problemem.